Jakiś czas temu, w internetowym sklepie e-FIORE, nabyłam
moje pierwsze mydło Aleppo oliwkowo-laurowe. Wybrałam 50 %, którego niestety
aktualnie nie ma w ofercie sklepu, jest za to 30 %.
Opis producenta, będzie zapożyczony z mydełka 30 %, jednak
jest on identyczny jak mydła 50 %, różnią się tym, że w przypadku nasilonego
trądziku, egzemy czy łuszczycy jest większa zawartość oleju laurowego (50 %).
Oto opis (troszkę długi, ale myślę, że warto poczytać o
cudownych właściwościach mydełka):
„Naturalne
mydło z Aleppo z certyfikatem, pochodzące z Syrii z miasta Aleppo mydło jest
jedyne w swoim rodzaju w 100% naturalne, ręcznie wyrabiane z oleju laurowego i
oliwy z oliwek. Ma w swoim składzie 50 % oliwy
z oliwek i 30 % oleju laurowego.
Mydło leczy problemy skórne , takie jak: trądzik, egzemę, wystarczy używać go regularnie. Aleppo to najprostsza i najtańsza droga do zdrowej skóry. Mydła Aleppo, które oferujemy są w oryginalnym kartoniku z certyfikatem ICEA Instytut Certyfikacji Etyki Środowiska - jeden z najważniejszych organów certyfikujących produkty naturalne i organiczne we Włoszech i Europie.
Mydło leczy problemy skórne , takie jak: trądzik, egzemę, wystarczy używać go regularnie. Aleppo to najprostsza i najtańsza droga do zdrowej skóry. Mydła Aleppo, które oferujemy są w oryginalnym kartoniku z certyfikatem ICEA Instytut Certyfikacji Etyki Środowiska - jeden z najważniejszych organów certyfikujących produkty naturalne i organiczne we Włoszech i Europie.
Mydło z Aleppo oprócz dobroczynnych dla naszej skóry
właściwości, posiada także długą i bogatą historię. Produkowane jest od setek
lat według sprawdzonej receptury, wciąż w tym samym, legendarnym mieście – jego
wytwórcy z pasją kontynuują tradycję, aby za każdym razem uzyskać niezmienny od
wieków znakomity rezultat. Zalety tej małej, oznaczonej pieczęcią kostki
poznali już starożytni, ale również dziś możemy korzystać z ich mądrości.
Główne składniki Mydła z Aleppo to dwa rodzaje olejów – oliwa z oliwek oraz olej laurowy, roślin o magicznym znaczeniu. Oliwkowe drzewo uznawano przed wiekami za symbol pokoju i dobrobytu, wierzono także w magiczne, oczyszczające i chroniące przed złem działanie laurowych liści. Oliwa z oliwek nie bez powodu nazywana jest już od czasów starożytnych „płynnym złotem”. Zawiera zestaw odżywczych witamin, które wnikając w głąb naskórka, pomagają zachować urodę i blask. Witamina E, naturalny przeciwutleniacz, zapewnia ochronę przed zgubnym działaniem warunków atmosferycznych, zanieczyszczeń środowiska i upływu czasu. Witamina A działa kojąco na zmęczoną i podrażnioną skórę. Olej laurowy wykazuje działanie antyseptyczne – stosowany jest jako naturalny środek leczniczy, skutecznie zmniejszający stany zapalne skóry, ułatwiający gojenie się ran, pomaga także pozbyć się trądziku oraz łupieżu. To on nadaje Mydłu z Aleppo charakterystyczną, subtelną woń. Kombinacja tych dwóch składników umożliwia odnowienie naturalnego płaszcza ochronnego skóry, który jest narażony na szkodliwy wpływ podrażniających skórę czynników zewnętrznych.”
Mydełko zapakowane jest w
kartonowe pudełko z okienkiem. Mydło jest koloru oliwkowo zielonego z lekkimi
akcentami brązu. Nie pachnie słodko, różami, wanilią itp. wydaje mi się, że
jest to naturalny (olejowy) zapach, jednak nie jest nieprzyjemny i szybko się
do niego przyzwyczaiłam, a nawet polubiłam :)
Mydło kupiłam z nadzieją na pomoc
w walce z trądzikiem, który zaatakował jakiś czas temu moją twarz :( Używam go od jakichś dwóch miesięcy i nadal
wygląda jakby nic nie ubyło. Nie pieni się obficie, ale myje bardzo dobrze.
Wspomagam się również gąbeczką do mycia twarzy zakupioną w Rossmannie.
Muszę przyznać, że efekt jest
bardzo zadowalający. Twarz jest bardzo dobrze oczyszczona. Mydełko nie wysusza
skóry. Trądziku, który już miałam co prawda nie wyleczył, ale jest bardzo
pomocne w zapobieganiu jego powstawania, a do tego mam znacznie mniej
zaskórników.
Wydaje mi się, że przy dłuższym i
regularnym jego używaniu efekt będzie jeszcze lepszy, mydło to bowiem na stałe
zagości w mojej łazience :)
Cena mydełka to ok. 30,00 zł (za
+/- 200 g)
też mam 50%-towe i wróciłam do niego z podkulonym ogonem. I to jest chyba jedyny kosmetyk, co do którego się cieszę, że się chyba nigdy nie skończy ;)
OdpowiedzUsuńPodzielam, mi również nie przeszkadza, że prawie w ogóle go nie ubywa :)
UsuńUżywam tego mydła od 2 tygodni ale dla mnie zapach jest okropny! Mam nadzieję, że szybko się do niego przyzwyczaję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Emilka
Myślę, że się przyzwyczaisz, mi na początku również zapach nie odpowiadał, ale teraz nie przeszkadza mi w ogóle :)
UsuńJa do twarzy stosuję mydło siarkowe, ale aleppo w przyszłości na pewno zakupię :D
OdpowiedzUsuńSiarkowego jeszcze nie używałam.
UsuńJa miałam 18% i byłam zadowolona z jego oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem i to bardzo :)
UsuńMydlana klasyka. Lubię mydło z Aleppo. Używałam 20 % . Chwilowo przerzuciałam się na inne mydełka. Z ciekawości. Zawsze mam kawałek w domu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, klasyka i aż mi głupio, że dopiero niedawno po nie sięgnęłam :) Ale teraz wiem, że zostanie ze mną na długo :) Jak wyleczę do końca trądzik to zakupię pewnie 30 %
UsuńJuż tyle tych blogów odwiedziłam z naturalnymi kosmetykami i chyba też zamienię moje obecne kosmetyki (oczywiście jak się skończą) na te naturalne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja robiłam podobnie, jak któryś z kosmetyków mi się kończył to następny był naturalny i szczerze powiem, że nie żałuję :)
UsuńAleppo zawsze mam w łazience, zapach mi odpowiada ale wiem, że nie każdemu przypada do gustu
OdpowiedzUsuńMi na początku bardzo przeszkadzał, ale teraz jest ok, naprawdę można się przyzwyczaić :)
UsuńZapachu nie lubię, ale właściwości jak najbardziej, używam od dawna, z przerwami na inne mydełka :)
OdpowiedzUsuńJa również próbuję innych, ale aleppo na pewno zostanie u mnie na długo :)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam, ale na pewno się poprawię - ostatnio gustuję w mydełkach :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńMydła ALEP to moi faworyci:) Co prawda nie mam problemów trądzikowych ale te mydła bardzo dobrze działają na moje ciało.
OdpowiedzUsuńMój już też. Nie wyobrażam sobie żebym nie miała go w łazience :)
Usuńw sumie to nie stosuję mydeł ale te hmm ciekawe jest ;D
OdpowiedzUsuńJa odkrywam mydełka na nowo :) a to jest naprawdę dobre
Usuńciekawe to mydełko:)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obserwację?:)
z chęcią zajrzę do Ciebie :)
UsuńUwielbiam to mydło:) Planuję większy zakup bo powoli mój zapas się kończy..
OdpowiedzUsuńja się w nim zakochałam :) mam go jeszcze sporo, ale jak mi się skończy to na pewno kupię następne
Usuńmydełko aleppo zawsze mam w łazience :) ja używam 35% oleju laurowego mi w zupełności wystarczy.
OdpowiedzUsuńmam ostatnio spore problemy z cerą, dlatego zdecydowałam się na 50% i w sumie cieszę się z tego, chociaż kolejne pewnie będzie 30%
Usuńhej, mam nadzieje,że odpowiesz na to pytanko. Zakupiłam wczoraj te mydełko tyle,ze z innej marki ale to 50 na 50% ,mam skórę z tłustym T,trądzikową/ze skłonnością do trądziku. Stan mojej cery teraz jest całkiem zadowalający, zważając na to i inne czynniki jak pogoda,czy stosowanie latem mydła alepp to dobry pomysł?
OdpowiedzUsuńCiezko mi cos radzic, moge bazowac jedynie na swoim doswiadczeniu, ale mysle, ze spokojnie mozesz uzywac mydelka i latem. U mnie bylo wszystko ok zarowno zima jak i w cieplejszych miesiacach. Jednak przygladaj sie twarzy, bo kazdy moze zareagowac inaczej - moja cera jest bardzo kaprysna. Powidzenia i pozdrawiam :)
UsuńDziękuję,za tak szybką odpowiedź. Na razie używam na zmianę żelu Garniera i płynu micelarnego na poranne mycie twarzy. Jak zauważę,że stan się pogarsza,zacznę stosować mydełko ;)
Usuń