Jedno z moich noworocznych postanowień to: wrócić do wagi sprzed ciąży :) Dałam sobie na to czas do wiosny - może niewiele, ale jak się nie wezmę za siebie z całą mocą to nic z tego nie będzie, szczególnie, że czasu przy dwójce dzieciaczków, z czego jedno 3-miesięczne, jest jak na lekarstwo. I tu muszę podziękować mężowi, bo bez niego nic bym dla siebie nie zrobiła.
Jeżeli chodzi o wagę, to nadal mam ok 4 kg za dużo, jednak najgorszy jest brzuch, który nie wchłonął się do końca. Bardzo mi to przeszkadza, źle się z tym czuję, nie mówiąc o ubraniach.
Niestety zaraz po porodzie nie można zbytnio się forsować, u mnie dodatkowo muszę uważać na brzuch, a dokładnie na bliznę po cesarskim cięciu. Zaczęłam więc od Hula-Hop :)
Mąż przywiózł mi jedno od swojej siostry (różowe) jednak wydawało mi się trochę za duże (mimo to po trochu kręciłam każdego dnia) więc kupił mi na Allegro drugie, trochę mniejsze, za do z większymi wypustkami. Teraz kręcę jednym i drugim - na zmianę :)
O efektach poinformuję Was za jakiś miesiąc czy dwa, tak abym miała pewność czy kręcenie podziałało czy nie. Na dzień dzisiejszy w pasie mam 73 cm :(
tak dobrze widzicie - to siniaki od kręcenia :) |
A czy Wy kręciłyście Hula-Hop? Jeżeli tak to jakie były efekty? Bardzo jestem ciekawa...
w domu to sama pewnie bym się nie zmobilizowała i niepotrzebnie tylko bym kupiła zbyteczny gadżet, ja żeby wrócić do formy sprzed ciąży chodzę na zajęcia fitness minimum 3 razy w tyg (też dzięki mężowi;))
OdpowiedzUsuńja czekam na kartę multisport i też planuję pochodzić tylko, że na siłownię pobiegać troszkę na bieżni :)
UsuńJa na brzuch polecam bieganie.
OdpowiedzUsuńBieganie też mam w planach :)
Usuńjestem ciekawa efektów i oczywiście życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:*
i jak idzie? trzymam kciuki ciągle:D
Usuńdzięki Patrycja :) idzie całkiem dobrze, tylko efektów nie widzę jak na razie :(
Usuńna efekty, jak zawsze trzeba trochę poczekać... cierpliwości i nie trać wiary:)
UsuńPowodzenia:) Ja lubię się kręcić, najczęściej kiedy oglądam jakiś serial:) Po jakimś czasie siniaki są coraz mniejsze, ale początki też miałam bolesne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już jest lepiej z siniakami, a kręcenie zaczyna sprawiać nawet przyjemność :)
UsuńJa mam takie bez kolców. Niektórzy twierdzą, że te kolce mogą źle wpływać na nerki. Lubię pokręcić dla przyjemności.
OdpowiedzUsuńOch a tego nie słyszałam...ale zanim dojdę do nerek to muszę jeszcze dużo tłuszczyku spalić :)
Usuń