Jakiś czas temu podczas zakupów w
sklepie Kalina (szampon i odżywka) wzięłam również Zimowy Krem Do Rąk. Zbliżała
się zima, moje kremy się kończyły więc był to dobry moment na wypróbowanie
czegoś nowego.
Zachęcił mnie do zakupy opis
producenta:
„Zimą naszym dłoniom potrzebna jest niezawodna ochrona.
Naturalna siła syberyjskich ziół i czyste organiczne ekstrakty, na bazie
których został stworzony krem pomaga chronić dłonie przed oddziaływaniem zimna
i zapewnia skórze intensywne odżywienie.
Unikatowy skład kremu tworzą Dzika Róża Dahurska i Różeniec
Górski, składniki te podnoszą właściwości ochronne i aktywność skóry. Ekstrakt
z Białego Mchu Syberyjskiego pomaga skórze dobrze znosić zmiany klimatyczne np.
zmiany temperatur. D- Panthenol skutecznie nawilża i odżywia skórę dłoni.
Zastosowanie:
dla wszystkich typów skóry. Do codziennej pielęgnacji.
Sposób użycia:
Nanieść krem na czystą i wysuszoną skórę dłoni. Wcierać delikatnymi ruchami, aż
do całkowitego wchłonięcia.
Termin przydatności:
01.2015
Pojemność
opakowania: 75ml
Skład: Aqua with
infusions of extracts: Rhodiola Rosea, Pulmonaria Officinalis, Hesperis
Sibirica, Sphagnum Cuspidatum, Dicaprylyl Ether, Panthenol, Cocoglycerides,
Sorbitan Oleate, Polyglyceryl-3-Diisosstearate, Glycerin, Beeswax, Organiczne
ekstrakty: Chamomilla Recutita, Spirae Ulmaria, Oleje: Rosa Davurica, Pinus
Sibirica, Tocopherol, Palm Glycerides Citrate, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic
Acid, Sorbic Acid.
Producent: OOO NATURA SIBERICA, Rosja”
Kremu zaczęłam używać jeszcze jesienią i powiem szczerze
spisywał się bardzo dobrze. Konsystencja kremu jest lekka dzięki czemu szybko
się wchłania w dłonie. Ręce po jego użyciu są gładkie i dobrze nawilżone. A
raczej były…
…bo krem niestety zupełnie nie daje rady zimą. Przynajmniej
w przypadku moich dłoni. Mimo ciągłego nim smarowania (noszę go w torebce) ręce
mam suche i przemarznięte.
Do tego nie podoba mi się zapach kremu. Wydaje mi się
„chemiczny”, sztuczny i niestety troszkę
mnie drażni. Krem zamknięty jest w ładnej, białej tubce o pojemności 75 ml.
Podsumowując całkiem dobry krem, jednak co najwyżej na porę
jesienną. Nie sądzę żebym kupiła go ponownie.
Cena kremu: 15,50 zł
Bardzo mnie ta firma pociąga.
OdpowiedzUsuńMnie już troszkę mniej :)
UsuńMnie kosmetyki z NS nie odpowiadają :/
OdpowiedzUsuńMi niestety też nie, przynajmniej te co miałam.
UsuńJeszcze nic od nich nie próbowałam,na pewno skuszę się na coś po świętach:)
OdpowiedzUsuńJak na razie z NS raczej nic nie kupię, muszę wypróbować jakieś inne rosyjskie kosmetyki, może jedynie tego producenta mi nie służą..
UsuńOj, szkoda, że bez szału :/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem jest zbyt słaby, jak na porę- nota bene- z myślą o której powstał :P Mam tylko nadzieję, że Natura Siberica nie jest kolejną marką tanich " średniaków" pielęgnacyjnych...
UsuńMarzy mi się kolorówka marki Natura Siberica- zwłaszcza szminki i błyszczyki (boskie odcienie! przynajmniej na ekranie ;)) bo od podkładu lekko odstraszyła mnie opinia Reni Kici ;) Chętnie spróbowałabym tez kremów do cery tłustej na dzień i na noc... Gdybym w końcu sobie kupiła taki rosyjski zestaw, to mogłabym nabrać bardziej konkretnego poglądu na markę :)
Powiem szczerze, że ja również zwróciłam uwagę na ich kolorówkę. Faktycznie prezentuje się super :) Jeżeli chodzi o kremy to po moich dotychczasowych doświadczeniach z NS boję się zaryzykować.
UsuńMuszę w końcu zrobić te zakupy na tej stornie :)))
OdpowiedzUsuńAle to może dopiero po świetach :D bo teraz oj pusto pusto w portfelu :D
Znam ten ból :)
UsuńMuszę przyznać, iż od dłuższego już czasu mam ogromną słabość to rosyjskich kosmetyków. U mnie jak do tej pory każdy się baaaardzo sprawdził. Jestem nimi zachwycona :). Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńU wielu osób sprawdziły się super, a ja jak na razie nie mam dobrych doświadczeń z nimi, jakoś nie mam szczęścia chyba. Ale muszę wypróbować inne marki, może akurat mi podpasują :)
UsuńWielka szkoda, że się nie sprawdził, przyznam, że sama miałam na niego ochotę...
OdpowiedzUsuńMyślałam, że spisze się trochę lepiej.
UsuńKosmetyki z Kalinowego sklepiku kuszą mnie od dawna, ale jeszcze nie zdecydowałam się na żaden zakup. Póki co podczytuję recenzje na blogach:)
OdpowiedzUsuńMoże coś wpadnie Ci w oko :)
Usuńczyli nie jest najgorszy ;) jednak 3x tańszy kremik z Ziaji został moim tegorocznym ulubieńcem ;d
OdpowiedzUsuńnajgorszy nie, ale i nie zachwycił mnie :)
Usuńno, aniołek jest po prostu przeuroczy, tak strasznie mnie ucieszył :)
OdpowiedzUsuńJak na razie mam jeden produkt tej marki - żel pod prysznic. Na razie nie wiem co o nim sadzić. Boje się, że wypadnie podobnie jak ten krem do rąk ale puki co jeszcze nic nie wiem bo użyłam go raptem dwa razy!
OdpowiedzUsuń