niedziela, 17 marca 2013

Marokańskie perfumy.




 
Kilkanaście dni temu stałam się szczęśliwą posiadaczką Orientalnych Marokańskich Perfum, wygrałam je w konkursie organizowanym przez Skarby Natury z Maroka (pisałam o nim tu).
Do testowania wybrałam perfumy o zapachu DALAL.


Na stronie sklepu perfumy opisane są tak:

„Prezentuję szeroką gamę cudownych perfum na bazie olejku AL REHAB To właśnie te zapachy, które tak bardzo mnie zauroczyły , że zapragnęłam zanurzyć się w woni każdego z nich. w moim sklepiku w etapie ZMYSŁY EMOCJE opisuję jak odkryłam te cudowne skarby. Zapraszam - ODKRYJCIE JE RAZEM ZE MNĄ :) Poniżej prezentuję opisy tych które posiadam. Gwarantuję, każdy z nich jest cudowny, niepowtarzalny oryginalny ma swoją historię...

DALAL
fascynująca i zmysłowa kompozycja podkreślająca kobiecość. Najbardziej pożądane wśród moich koleżanek. To kolejny ukochany zapach !”




Perfumy znajdują się w malutkiej, szklanej buteleczce z kulką, o pojemności 3 ml. Perfumka idealna do torebki, a dzięki kulce bardzo szybko i łatwo się ją aplikuje.

Jeżeli chodzi o zapach, to nie potrafię go określić, ale na pewno jest słodki i chyba nawet za słodki jak dla mnie, co nie oznacza, że mi się nie podoba. Jest delikatny i kobiecy, tylko ja ostatnio mam awersję na wiele zapachów. Muszę przyznać, że utrzymuje się on dość długo, nawet kilka godzin.



 Z czystym sumieniem mogę polecić perfumy ze sklepu Skarby Maroka.


 

sobota, 9 marca 2013

Figs&Rouge



Jakiś czas temu zdobyłam jedną z nagród w rozdaniu u EKOcentryczki, dziś chciałabym Wam opowiedzieć o jednym z dwóch kosmetyków, które dostałam, a mianowicie o Balsamie do Ust Figs&Rouge – Pnąca Róża.




Na stronach sklepów internetowych, gdzie można dostać balsam, opisany jest on następująco:

„Różany balsam Figs & Rouge to organiczna bomba nawilżająca. Dzięki najwyższej jakości składnikom - organicznym olejom, masłu shea oraz olejkom eterycznym pełnym polifenoli i antyoksydantów - głęboko nawilża i odżywia usta. Wybrany przez magazyn Natural Health najlepszym balsamem do ust w 2009 roku. Doskonałe połączenie stylu i jakości.

Składniki: Helianthus annuus (Sunflower) Seed Oil, Butyrospermum Parki (Shea Butter), Cera alba, Rosa canina Fruit Oil, Calendula officinalis Flower Extract, Pelargonium graveolens Flower Oil, Citral*, Geraniol*, Citronellol*, Limonene*, Linalool* (pozyskiwane w sposób ekologiczny)
*naturalny składnik występujący w olejkach eterycznych”

Balsam dostępny jest w wielu sklepach internetowych i w wielu wersjach zapachowych. Dużo dobrego czytałam o balsamach Figs&Rouge, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze, żeby go kupić, teraz na pewno się to zmieni.




Balsam zamknięty jest w małym, metalowym pudełeczku, które mnie naprawdę urzekło :) Konsystencję i kolor ma podobną do wazeliny, bardzo dobrze się go rozprowadza. Zapach różany, przypadł mi do gustu :)




Mazidełka używam codziennie, troszkę od ponad miesiąca i muszę powiedzieć, że jest rewelacyjne. Bardzo dobrze nawilża i odżywia usta i utrzymuje je w takim stanie dość długo. Jednocześnie nie skleja ust, nie mam wrażenia, że jest go za dużo, nie przeszkadza mi nawet to, że smaruje się go paluchem. Miałam to szczęście, że wypróbowałam go jeszcze zimą i naprawdę chroni usta przed mrozem. Ani razu nie miałam popękanych.
Na pewno kupię sobie kolejny balsam Fig&Rouge, z chęcią wypróbuję też inny zapach.

Ceny balsamów wahają się od 17 zł do 28 zł (zależy od sklepu i nuty zapachowej).