poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wyniki rozdania :)


Z góry przepraszam za słabszą ostatnio aktywność, ale ogrom spraw nie pozwala mi siąść żeby w spokoju napisać jakiegoś pościka. Chciałam jednak zakończyć rozdanie żeby nie trzymać Was w niepewności....


Zestaw kosmetyków P&R (woda i krem) trafia do:

DAISY K



Bardzo dziękuję wszystkim za udział, a zwyciężczyni gratuluję :)


niedziela, 8 czerwca 2014

Płyn Micelarny PAT&RUB


Dziś przedstawiam Wam ostatni z produktów otrzymanych w paczuszce od Pat&Rub, o której pisałam tu.
Płyn micelarny – bo o nim będzie mowa – gości u mnie już od bardzo długiego czasu. Bywa, że próbuję inny płynów, innych firm i mimo, że są fajne i dobre to do tego ciągle wracam, zdecydowanie mój ulubieniec.




Na stronie P&R płyn opisany jest następująco:

Płyn Micelarny PAT&RUB FACE to kosmetyk naturalny, perfekcyjnie oczyszcza, tonizuje i łagodzi podrażnienia. Nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry.
Jest odpowiedni nawet dla bardzo wrażliwej cery. Nadaje się do zmywania makijażu oczu. 
Zawiera kojącą podrażnienia i tonizującą wodę różaną, wodę rozmarynową o właściwościach antyseptycznych, łagodzącą wodę lawendową oraz  micele Sphingosomes Moist, które łączą właściwości pielęgnacyjne i oczyszczające.
Kosmetyk w 100% naturalny i hipoalergiczny.

Kompozycja:
  • Woda różana* - 15% - łagodzi zaczerwienienia, tonizuje, nawilża
  • Woda rozmarynowa* - 10% - działa antybakteryjnie, antyseptycznie i przeciwzapalnie
  • Sphingosomes Moist* - 10% - oczyszcza przy jednoczesnym zachowaniu naturalnej równowagi skóry, silnie nawilża, poprawia miękkość, jędrność i komfort skóry
  • Woda lawendowa*- 5% - łagodzi podrażnienia
  • Mydlnica * - 5% - działa łagodząco i przeciwzapalnie, oczyszcza
*wszystkie surowce, z których skomponowany jest płyn micelarny PAT&RUB FACE, mają certyfikat naturalności
  
INCI:





Płyn zamknięty jest w biało-mlecznej, plastikowej butelce. Otwiera się ją tak samo jak tonik (o którym pisałam tu), do momentu kliknięcia. Kolor lekko żółtawy, zapach bardzo przyjemny, kwiatowy, ja go uwielbiam :)




Płynu używam codziennie wieczorem do oczyszczania twarzy jak i demakijażu oczu - jest bardzo delikatny i nie podrażnia ich w ogóle. Czytałam opinię, że źle zmywa makijaż oczu, ja nie mam takiego problemu. Moczę wacik, przykładam do oczu, chwilkę trzymam i makijaż schodzi bardzo dobrze – muszę jednak dodać, że nie używam wodoodpornych kosmetyków więc nie wiem jak byłoby w tym przypadku.




Micel jest łagodny, ale dobrze oczyszcza. Jednocześnie mam wrażenie, że delikatnie łagodzi podrażnioną skórę. Szczerze powiem, że kilka razy stosowałam go jak tonik i też znakomicie się sprawdził w tej roli :) Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych miceli jakie do tej pory miałam.



środa, 4 czerwca 2014

ROZDANIE

Kochani mam dla Was małe rozdanie z okazji zbliżającego się lata, a także drugich urodzin bloga. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)




Do wygrania jest zestaw kosmetyków P&R, (sponsorowanych przez właścicielkę bloga ww.fyourbeauty.blogspot.com) : Woda do twarzy i ciała Kwiat Pomarańczy oraz mini Balsam do rąk z linii relaksującej - idealny do torebki.





Warunki są następujące:

  1. Trzeba być publicznym obserwatorem bloga lub/i Instagramu (klik).

  1. Polubienie fb zwiększa szanse.

  1. Informacje na blogu/Insta również podwajają szanse (podajcie proszę link)

  1. W komentarzu podajcie również swój adres e.mail, abym mogła szybciej skontaktować się ze zwycięzcą :)


Na zgłoszenia macie czas do 14.06.2014 (sobota). Wyniki postaram się podać w ciągu 3 dni po zakończeniu rozdania.

Zapraszam :)


niedziela, 1 czerwca 2014

Krem do mycia twarzy Liz Earle



O kremie Cleanse & Polish tym sporo dobrego się naczytałam, postanowiłam więc go wypróbować Problem pojawił się gdy zorientowałam się, że kosmetyki tej angielskiej firmy są niedostępne w Polsce – no może nie zupełnie, ale trudno je dostać. Mi się udało kupić na Allegro razem z muślinową szmatką w bardzo dobrej cenie.




Skoncentrowany preparat do oczyszczania twarzy. Usuwa makijaż i wszystkie zanieczyszczenia ze skóry. Zostawia twarz czystą i miękką w dotyku. Zawiera nawilżające masło kakaowe, oczyszczający olejek eukaliptusowy oraz łagodzący wyciąg z rumianku.

Skład: Aqua, Caprylic/capric triglyceride, Theobroma cacao( cocoa) seed butter, Cetearyl alcohol, Cetyl esters, Sorbitan stearate, Polysorbate 60, Glycerin, Cera alba(beeswax), Propylene glycol, Humulus lupulus(hops) extract, Panthenol,Rosmarinus officinalis(rosemary) extract, Anthemis nobilis(chamomile) extract, Prunus amygdalus dulcius(sweet almond) extract, Eucalyptus globulus(eucalyptus) oil, Triethanolamine, Methylparaben, Methyldibromo glutaronitrile, Phenoxyethanol.


Krem zamknięty jest w bardzo ładnym, plastikowym pojemniku z pompką. Konsystencja gęstego kremu, kolor biały, zapach świeży – aloesowy.




Kremu używam codziennie wieczorem, zaraz po przetarciu twarzy płynem micelarnym. Jedno naciśnięcie wystarcza na umycie twarzy i szyi, dla mnie to nawet zbyt dużo więc nie naciskam do samego końca. Zwilżam ręce i chwilę masuję delikatnie twarz. Krem zmywam letnią wodą za pomocą muślinowej ściereczki.
Muszę przyznać, że krem faktycznie jest bardzo dobry. Twarz jest dobrze oczyszczona i odświeżona. Mam wrażenie, że łagodzi też podrażnienia, a do tego jest wydajny.




Jeżeli jeszcze kiedyś trafię na taką dobrą cenę kremu to zapewne go kupię :) Miałyście może kiedyś coś tej firmy?




niedziela, 25 maja 2014

Masło do ciała od PAT&RUB



Jakiś czas temu dostałam super przesyłkę z Pat&Rub (pisałam tutaj), a w niej trzy fajne produkty. O jednym z nich – Musującym pudrze do kąpieli – już pisałam (tu), dziś przyszła kolej na Bogate Masło do Ciała Home Spa.




Na stronie P&R o smarowidle napisano tak:

Bogate Masło do Ciała Home SPA to kosmetyk naturalny do zadań specjalnych. Ma za zadanie doskonale odżywić, nawilżyć, ukoić i zregenerować skórę. Zawiera kompozycję substancji o właściwościach zwalczających wolne rodniki oraz kombinację olei i maseł roślinnych doskonale odbudowujących warstwę lipidową skóry.
Idealnie się wchłania. Pachnie ziołowo i cytrusowo. Aromat jest mieszaniną olejków eterycznych.

Seria Home Spa/Domowe Spa powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji  w domowej łazience. Kosmetyki Spa do zadań specjalnych intensywnie zajmą się ciałem, a aromaty zmysłami. Kosmetyki naturalne z linii HOME SPA należy stosować wszechstronnie korzystając z ich rozbudowanej mocy.

Kompozycja:
  • Sok z Aloe Vera* - łagodzi, wspiera wzrost komórkowy
  • Ekstrakt z goji* - bardzo silnie zwalcza wolne rodniki
  • Masło shea* – koi skórę, chroni i regeneruje
  • Masło mango* - ma działanie silnie nawilżające, chroni i odbudowuje naskórek, wygładza i ujędrnia skórę
  • Olej winogronowy* – zwalcza wolne rodniki, hamując proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojąco
  • Betaina roślinna* - nawilża
  • Gliceryna roślinna* - nawilża
  • Naturalna witamina E –  zwalcza wolne rodniki oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych
  • Emolienty roślinne* - nawilżają
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym


INCI:




Masło zamknięte jest w plastikowym pojemniku dodatkowo zabezpieczonym „pazłotkiem”, dzięki czemu wiemy, że nikt przed nami wcześniej go nie otwierał, nie wkładał paluchów. Konsystencja „maślana” :) Zapach ziołowo – cytrusowy…i tu muszę przyznać, że wcześniej był on mniej cytrusowy i nie przypadł mi zbytnio do gustu, teraz to się zmieniło.
Masło rozsmarowuje się gorzej niż balsamy do ciała, jednak bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając tłustych plam.
Masło bardzo dobrze nawilża i efekt ten utrzymuje się naprawdę długo. Spisało się znakomicie w przypadku mojej przesuszonej po zimie skóry. Jest to najlepsze mazidło do ciała jakie miałam :)




Muszę przyznać, że Masło nie jest moim pierwszym produktem z serii Home Spa. Miałam również balsamy do rąk i nóg, a także peeling do rąk i do stóp – i szczerze powiem, że kosmetyki te działają cuda i na pewno będę do nich wracać :)


niedziela, 18 maja 2014

Woda micelarna Phenome



Dzięki Pati z Kosmetycznej Wyspy nabyłam w bardzo atrakcyjnej cenie płyn micelarny firmy Phenome. Sama pewnie bym się na niego nie zdecydowała, bo na trzy kupione przeze mnie wcześniej kosmetyki tej firmy dwa mnie zawiodły, a jak wiemy kosmetyki te nie są tanie. Czy płyn micelarny przypadł mi do gustu? Zapraszam do lektury :)




Na stronie producenta płyn opisany jest:

Woda micelarna do demakijażu twarzy, oczu i ust
Łagodna woda micelarna polecana do oczyszczania wszystkich typów skóry, w tym wrażliwej, ze skłonnością do podrażnień i zaczerwienień. Może być stosowana również jako preparat do demakijażu delikatnej skóry wokół oczu i ust. Formuła bez zawartości mydła, oparta na naturalnej wodzie różanej i aloesowej, nie zawiera substancji zapachowych ani barwników, mogących podrażnić delikatne partie skóry. Jej skuteczność polega na wykorzystaniu miceli, czyli cząsteczek składających się z warstwy wodnej oraz tłuszczowej. W wyniku kontaktu ze skórą cząsteczki tłuszczowe łączą się z sebum i resztkami makijażu, a wodne z kurzem i pozostałymi zanieczyszczeniami. Właściwości oczyszczające preparatu zostały wsparte przez naturalne ekstrakty roślinne o działaniu nawilżającym i kojącym, które dodatkowo pielęgnują skórę, eliminując uczucie ściągnięcia naskórka.

Składniki:
Rosa Centifolia Flower Water**, Aloe Barbadensis Leaf Water**, Betaine*, Decyl Glucoside**, Glycerin**, Polyglyceryl-4-Caprate**, Aqua**, Carica Papaya Fruit Extract*, Calendula Officinalis Flower Extract*, Camellia Sinensis Extract*, Hamamelis Virginiana Leaf Extract**, Cedrus Atlantica Bark Extract**, Aloe Barbadensis Leaf Juice**, Mentha Piperita (Peppermint) Extract**, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract**, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract*, Ananas Sativus (Pineapple Plant) Fruit Extract**, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract**, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid**

*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils” 




Woda micelarna zamknięta jest w ciemno-brązowej plastikowej butelce. Muszę przyznać, że podobają mi się ich opakowania. Butelka jest z atomizerem – do tej pory miałam jedynie tonik z takim rozwiązaniem i choć na początku mnie to irytowało, bo nie mogłam trafić w wacik :) teraz uważam, że sprawdza się to znakomicie. Pryskając wodę na wacik wytwarza się delikatna piana, przez co wydaje mi się, że płyn jest bardzo wydajny. Zapach też mój :) delikatnie różany.




Woda przypadła mi do gustu i jestem z niej naprawdę zadowolona. Jest delikatna, ale skuteczna, dobrze czyści twarz, jednocześnie delikatnie ją nawilżając, nie ma po niej wrażenia ściągnięcia. Jeżeli chodzi o demakijaż oczu to u mnie również się sprawdził, aczkolwiek ja nie używam tuszu wodoodpornego więc nie wiem jakby się sprawdził w tym przypadku.

Cena jest trochę wysoka, ale jak kiedyś trafię na promocję to nie wykluczone, że kupię :)



niedziela, 11 maja 2014

Witaminowa bomba...

Strasznie zmogła mnie choroba, na nic nie mam siły, a na leżenie brak czasu. Dzieci też chore, maluch nie sypia od kilku ostatnich nocy - jednym słowem masakra...No ale ja chorować nie mam czasu więc robię wszystko, żeby jakoś się trzymać - jedną z takich rzeczy jest Bomba Witaminowa z nowej książki Ewy Chodakowskiej.





Pomarańcza, pietruszka i woda mineralna, wszystko zmiksowane i gotowe do picia :)

 

wtorek, 6 maja 2014

Tonik do Twarzy PAT&RUB



O toniku już kiedyś pisałam – choć chyba to za dużo powiedziane :) Był to mój pierwszy post i naprawdę to widać :) Dlatego postanowiłam napisać o nim ponownie, tym bardziej, że bardzo często gości w mojej łazience.




Dla przypomnienia – producent o toniku pisze tak:

Hipoalergiczny tonik łagodzący dla cery wrażliwej 200 ml 

Hipoalergiczny, naturalny Tonik Łagodzący PAT&RUB FACE przywraca skórze twarzy i szyi właściwe pH, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, działa przeciwzapalnie.
Daje efekt odświeżenia i działa kojąco dzięki naturalnym składnikom, jak woda różana, woda lawendowa, woda rozmarynowa. Ekstrakt z rumianku solnego doskonale łagodzi rumień i zaczerwienienie skóry twarzy.
Ekologiczny Tonik Łagodzący PAT&RUB FACE zapewnia natychmiastową ulgę dla wrażliwej cery i przygotowuje skórę twarzy do nałożenia odżywczego kremu lub serum.

Kompozycja:
  • Woda różana* - łagodzi zaczerwienienia, tonizuje, nawilża
  • Woda rozmarynowa* - działa antybakteryjnie, antyseptycznie i przeciwzapalnie
  • Woda lawendowa* - łagodzi podrażnienia
  • Rumianek solny* -  łagodzi podrażnienia, rumień, zaczerwienienie
*wszystkie surowce, z których skomponowany jest tonik łagodzący PAT&RUB FACE, mają certyfikat naturalności
  
Sposób użycia:
W celu odświeżenia cery oraz przywrócenia jej prawidłowego pH skórę twarzy i szyi przetrzyj płatkiem kosmetycznym dobrze nasączonym tonikiem. 
  
INCI:  





Tonik znajduje się w białej plastikowej butelce. Otwiera się ją przekręcając nakrętkę do momentu kliknięcia – osobiście lubię ten system aplikacji. Kolor toniku lekko żółty choć na waciku zupełnie tego nie widać. Zapach przyjemny, jak większości kosmetyków do twarzy P&R.





Toniku używam codziennie po dokładnym oczyszczeniu twarzy wieczorem jak i rano, a mimo to jest bardzo wydajny. Tonik koi skórę twarzy, delikatnie nawilża i łagodzi podrażnienia.
Nie będę ukrywać, że jest to mój ulubiony tonik jak do tej pory i gości u mnie bardzo często. 



Miałyście ten tonik? Lubicie go?


niedziela, 4 maja 2014

Małe co nieco :)

Dziś miał być dłuższy post, ale maluch nie śpi dobrze i co chwilę biegam do niego, ale chciałam Wam pokazać Instagramowe zdjęcia moich przekąsek :)



1. Bananowe placuszki z jogurtem z bananami i owsianymi ciastkami.
2. Żurawinowy szejk.
3. Jogurt z moją domową granolą (trochę się spiekła, ale i tak jest dobra:) )
4. Szejk z pietruszką i avocado.
5. Owsiane batoniki.
6. Malinowo-bananowy szejk.

Aż mi się zachciało jeść :) Lecę znowu do małego. Spokojnej nocy :)



niedziela, 27 kwietnia 2014

La Saponaria - miniprodukty



Wspominałam Wam, że dostałam do przetestowania od sklepu HomeoFit-Lab kilka mini produktów nowej włoskiej firmy La Samponaria (tu), dziś chciałabym napisać kilka słów o każdym z nich.




„Marka La Saponaria to włoska firma, która wytwarza w sposób handmade kosmetyki organiczne na bazie cennego olejku arganowego, oliwy z oliwek i innych dobroczynnych dla skóry ciała składników.
Ich formuła zawiera składniki pochodzące ze Sprawiedliwego Handlu (Fair Trade) i km0 (uzyskiwanych z lokalnych upraw, by w ten sposób wspierać miejscowych rolników i unikać niepotrzebnego transportu komponentów z odległości setek kilometrów, co pozwala przy wytworzeniu kosmetyku zredukować do zera emisję CO2 do atmosfery).

Firma nie używa plastikowych pojemników. Kosmetyki są zawsze pakowane w szklanych lub aluminiowych tworzywach, które są doskonałym materiałem do recyklingu.
W ich składnikach nie znajdziecie następujących komponentów syntetycznych: PEG, EDTA, SLS, SLES, parabenów, silikonów i pochodnych ropy naftowej czy składników odzwierzęcych.”


Zestaw minipojemności La Saponaria zawiera:

Szampon do włosów Extravergine – „Prosty i autentyczny szampon, który myje i pielęgnuje włosy w sposób delikatny bez niszczenia ich i środowiska. Na bazie czystych olejków z pierwszego tłoczenia i wyciągów roślinnych, bezzapachowy, nie zawiera składników podrażniających, dlatego jest doskonały dla całej rodziny. Można go spersonifikować dodając ulubiony olejek eteryczny (około 1%).




Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Coco-Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin*, Glyceryl Oleate, Olea Europaea Fruit Oil*, Sodium Lauroyl Glutamate, Moringa Pterygosperma Seed Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract*, Panthenol, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Phytate, Sodium Chloride, Citric Acid (*składniki z ekologicznych upraw).

Miniatura szamponu starczyła mi na dwa użycia, nie jest to wiele żeby móc coś o nim powiedzieć. Dobrze się pieni, zapach jest przyjemny, włosy po nim okropnie splątane, choć do tego się przyzwyczaiłam, bo mam tak po większości szamponów i bez odżywki ani rusz.

Płyn do higieny intymnej – nie mogę znaleźć go na stronie sklepu. Płyn ma zapach ziołowy, jest delikatny, nie podrażnia. 





Mydełka roślinne handmade – mydełek jest kilka rodzajów. Ja dostałam 3 i szczerze mówiąc ciężko mi powiedzieć które to (mydełka można obejrzeć tu). Mydełka ładnie pachną – najbardziej podobał mi się zapach tego ciemnego (chyba lawendowe). Wszystkie trzy były podobne – dobrze się pieniły i były delikatne dla skóry.




Saszetki - Nawilżający Arganowy krem do twarzy – „Lekki i łatwo wchłaniający się krem zalecany dla cery tłustej i mieszanej, która nie toleruje zbyt odżywczych kremów. Na bazie żelu aloesowego i olejku arganowego BIO, dogłębnie nawilża skórę pozostawiając ją świeżą i miękką w dotyku.
Doskonały jako krem na dzień do zaaplikowania przed nałożeniem makijażu. Odpowiedni dla osób ze skórą wrażliwą, podatną na podrażnienia.

Wyprodukowany z zastosowaniem składników o znikomym wpływie na środowisko, nietestowany na zwierzętach, nie zawiera konserwantów, parabenów i EDTA. Bez syntetycznych aromatów, wyłącznie z olejkami eterycznymi o słodkich cytrusowych nutach kwiatów pomarańczy.

Naturalne składniki aktywne: olejek arganowy, oliwa z oliwek, aloes




Skład: Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Distillate*, Ethylhexyl Palmitate, Sodium Pca, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Caprylate, Glycerin, Hydrolized Wheat Protein, Argania Spinosa Kernel Oil*, Aloe Vera Extract*, Olea Europea Fruit Oil*, Citrus Aurantium amara Leaf/Twig Oil*, Allantoin, Sclerotium Gum, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Tocopherol, Citrus Sinensis Oil*, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Citric Acid, Lactic Acid, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Maltodextrin, Limonene, Linalool, Geraniol, Citral.”

Kremu było zbyt mało żebym mogła powiedzieć cokolwiek o jego działaniu. Krem ma bardzo lekką konsystencję, szybko się wchłania, jednak jak weźmie się go za dużo to „maże” się po twarzy i dwa razy mi się zdarzyło, że jak nałożyłam podkład zaraz po kremie to krem mi się rolował.

Arganowy fluid do ciała – „Z oliwą extravergine z oliwek, olejkiem arganowym, masłem Karitè i wyciągiem z nagietka o niezwykle silnych właściwościach odżywczych. Sprawia, że skóra ciała staje się nawilżona, pełna blasku i jedwabna w dotyku. Wzbogacony o czyste olejki eteryczne rumianku, lebiodki, gorzkiej pomarańczy i krwawnika, które wykazują się działaniem relaksującym i zmiękczającym skórę.

Nie zawiera parabenów. Bezpieczny tak dla skóry jak i środowiska.





Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexylpalmitate, Cetearyl Alcohol, Olivoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium PCA, Glycerin, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Butyrospermun Parkii Butter*, Hydrolyzed Wheat Protein, Argania Spinosa Kernel Oil*, Olea Europea Fruit Oil*, Allantoin, Squalane, Citrus Bergamia Peel Oil, Tocopherol, Aloe Vera Extract*, Lavandula Hybrida Flower Oil*, Thymus Vulgaris Oil, Ascorbyl Palmitate, Pelargonium Capitatum Leaf Oil*, Lecithin, Citric Acid, Lactic Acid, Sodium Dehydroacetate, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Maltodextrin, Potassium Hydroxide, Limonene, Linalool, Citronellol, Geraniol (*da agricoltura biologica).”


Fluidu starczyło mi jedynie na nogi. Celowo wybrałam tę partię ciała, gdyż skórę nóg zawsze mam najbardziej suchą. Fluid dobrze się rozsmarował, szybko wchłonął i efekt całkiem długo się utrzymał, rano miałam jeszcze całkiem gładkie nogi :)


Wszystkie produkty dostępne w sklepie HomeoFit-Lab znajdziecie tu. Niestety niewiele mogę powiedzieć o działaniu kosmetyków bazując tylko na małych próbkach. Zdecydowanie wolałabym mieć jeden, ale pełnowymiarowy produkt. Niemniej myślę, że warto wypróbować tą nową linię włoskich kosmetyków. 



środa, 23 kwietnia 2014

Hula Hop


Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam Wam, że zaczęłam swoją przygodę z hula hop (pisałam tu). Wiosna przyszła więc czas na małe podsumowanie.




Do dyspozycji miałam dwa kółka. Jedno różowo-seledynowe, drugie fioletowo białe. Na początku kręciłam nimi na zmianę, później musiałam oddać różowe i zostało mi tylko moje, fioletowe.





Oba koła są składane, bardzo prosto się to robi. Różowe koło jest grubsze, ma dwa rzędy gładkich wypustek i jest cięższe niż fioletowe. Fioletowe mimo, że jest lżejsze i ciut mniejsze, to ma wypustki z dodatkowymi kolcami przez co siniaki były jeszcze większe. Nie ma się jednak co martwić gdyż po tygodniu siniaki znikają i skóra jest już przyzwyczajona do hula hop.





Kręciłam nimi wieczorem, starałam się codziennie. Co do efektu to jeżeli chodzi o centymetry to marny, ubyło mi tylko 1 cm, ale fajne jest to, że skóra na brzuchu nie "zwiotczała", wręcz zrobiła się bardziej jędrna.

Czy będę nadal kręciła? Tak, ale tak "przy okazji" - jakiś film oglądając czy serial - chociaż z tym jest ciężko ostatnio, bo maluch daje mi w kość i nie sypia w nocy.
Jednak teraz zaczęłam biegać i ćwiczyć z Ewą Chodakowską. Mam nadzieję, że po m-cu naprawdę zobaczę pierwsze efekty.


środa, 16 kwietnia 2014

Chlebek pszenno-żytni na zakwasie :)


Chciałam się tylko pochwalić moim pierwszym upieczonym chlebkiem. Robiłam to pierwszy raz i jestem z siebie dumna :) Najważniejsze, że smakuje moim domownikom :)