Latem zeszłego roku kończył mi
się krem do twarzy i nie bardzo wiedziałam jaki kupić. Mój ulubiony z P&R
niestety nie mógł ponownie u mnie zagościć, gdyż drażnił mnie jego zapach
(wszystko przez mój odmienny stan :)). Miałam też problem
ze świeceniem, a także z niespodziankami ciągle wyskakującymi na mojej twarzy –
pewnie też przez hormony. Traf chciał, że weszłam do sklepu internetowego Dr.Hauschka, a tam
na pierwszej stronie promocja – nowy Kremdo twarzy z melisy wraz z olejkiem do kąpieli (o którym pisałam tu). No
więc kupiłam, tym bardziej, że do tej pory byłam zadowolona ze wszystkiego co
miałam tej marki.
Na stronie producenta krem
opisany jest tak:
„Krem do twarzy z
melisy
NOWOŚĆ!
Regulująca i matująca pielęgnacja na dzień dla
cery mieszanej, wrażliwej
Krem do twarzy z melisy Dr.Hauschka pomaga
wrażliwej cerze mieszanej powrócić do zdrowej równowagi i uzyskać zadbany,
matowy wygląd. Głównym składnikiem tej wartościowej kompozycji jest melisa,
której harmonizujące działanie znane było już od średniowiecza. Razem z
wyciągami z karotki i przelotu pospolitego (odmiana koniczyny) łagodzi nerwową
i zaczerwienioną skórę. Jej przetłuszczające się partie stają się na powrót
matowe i rozjaśnione, a partie suche odzyskują właściwe, głębokie nawilżenie.
Ten regulujący krem ze wzmacniającym oczarem werginijskim i łagodzącą stokrotką
wyrównuje obraz skóry mieszanej i czyni ją jednolitą i gładką.
Sposób użycia: Rano po dokładnym
oczyszczeniu skóry Kremem do mycia twarzy i wzmocnieniu jej Tonikiem
regulującym nałożyć równomiernie na twarzy i szyi.
Dostępne opakowania: tuba 30 ml
(także 5 ml)
Skład:
Water (Aqua), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Alcohol, Glycerin,
Manihot Utilissima (Tapioca) Starch, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Glyceryl
Stearate Citrate, Melissa Officinalis Flower/Leaf/Stem Extract, Arachis
Hypogaea (Peanut) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Armeniaca
(Apricot) Kernel Oil, Anthyllis Vulneraria Extract, Bellis Perennis (Daisy)
Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower/Leaf/Stem Extract, Hamamelis Virginiana
(Witch Hazel) Bark/Leaf Extract, Cetearyl Alcohol, Triticum Vulgare (Wheat)
Bran Extract, Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract, Fragrance (Parfum),
Citral*, Limonene*, Geraniol*, Citronellol*, Linalool*, Hectorite,
Lysolecithin, Xanthan Gum, Coco-Glucoside, Zinc Oxide (CI 77947).
*składnik naturalnego olejku eterycznego”
Krem jest delikatny, konsystencja nie za gęsta,
kolor kawy z mlekiem, zapach świeży, można wyczuć nutę melisy. Bardzo dobrze
się go rozprowadza na twarzy i wchłania się momentalnie. Co do działania to
jestem naprawdę zadowolona. Krem ukoił moją twarz, nie wiem czy to tylko jego
zasługa, ale na pewno w większości. Odkąd go używam nie miałam problemów z
brzydkimi niespodziankami na twarzy, a już na pewno nie tak często i nie w
tak dużej ilości jak wcześniej, naprawdę widzę poprawę. Do tego sprawił, że znacznie mniej
świeciła mi się twarz, w jesiennym okresie nie świeciła się wręcz w ogóle.
Muszę powiedzieć, że krem bardzo przypadł mi do gustu i na pewno kupię go
ponownie na wiosnę – na zimę jest troszkę chyba za delikatny, poza tym mam
kolejny wypróbowania :)
A ten kremik przyszedł do mnie we wtorek. Ciekawe
jak sprawi się na mojej wybrednej twarzy i czy nie zrobi mi krzywdy jak kiedyś
Gaia Creams.
Nie znam tego kosmetyku, ale myślę, że czas to zmienić...:-)
OdpowiedzUsuń___________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Polecam :)
UsuńOd dawna mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńOd Dr. H. miałam tylko pastę do zębów, ale kosmetyki mają dobre opinie więc na pewno kiedyś coś kupie tylko czekam na jakąś dobrą okazje :)
OdpowiedzUsuńJa również niewiele miałam, ale jak na razie wszystko co miałam było bardzo dobre :)
Usuńnie wiem, jak to się stało, że dopiero weszłam na notkę;) Byłam pewna, że czytałam, a tu nie...
OdpowiedzUsuńNic to, bardzo mi się krem podoba i niezmiernie cieszę się, że służy:) I zdrowia kochana, teraz szczególnie!
pozdrawiam
:*
Dziękuję Ci bardzo Patrycjo :*
Usuńostatnio pani w sklepie z ekologicznymi kosmetykami mi go proponowała jako zamiennik dla mojego ulubionego lekkiego kremu z nagietkiem Sylveco, ostatecznie kupiłam coś innego ale pewnie któregoś dnia ten też trafi do mojej łazienki ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że byłabyś zadowolona :)
Usuń