środa, 5 lutego 2014

Oby zdążyć do wiosny....


Jedno z moich noworocznych postanowień to: wrócić do wagi sprzed ciąży :) Dałam sobie na to czas do wiosny - może niewiele, ale jak się nie wezmę za siebie z całą mocą to nic z tego nie będzie, szczególnie, że czasu przy dwójce dzieciaczków, z czego jedno 3-miesięczne, jest jak na lekarstwo. I tu muszę podziękować mężowi, bo bez niego nic bym dla siebie nie zrobiła.

Jeżeli chodzi o wagę, to nadal mam ok 4 kg za dużo, jednak najgorszy jest brzuch, który nie wchłonął się do końca. Bardzo mi to przeszkadza, źle się z tym czuję, nie mówiąc o ubraniach.

Niestety zaraz po porodzie nie można zbytnio się forsować, u mnie dodatkowo muszę uważać na brzuch, a dokładnie na bliznę po cesarskim cięciu. Zaczęłam więc od Hula-Hop :)



Mąż przywiózł mi jedno od swojej siostry (różowe) jednak wydawało mi się trochę za duże (mimo to po trochu kręciłam każdego dnia) więc kupił mi na Allegro drugie, trochę mniejsze, za do z większymi wypustkami. Teraz kręcę jednym i drugim - na zmianę :)

O efektach poinformuję Was za jakiś miesiąc czy dwa, tak abym miała pewność czy kręcenie podziałało czy nie. Na dzień dzisiejszy w pasie mam 73 cm :(


tak dobrze widzicie - to siniaki od kręcenia :)


A czy Wy kręciłyście Hula-Hop? Jeżeli tak to jakie były efekty? Bardzo jestem ciekawa...


12 komentarzy:

  1. w domu to sama pewnie bym się nie zmobilizowała i niepotrzebnie tylko bym kupiła zbyteczny gadżet, ja żeby wrócić do formy sprzed ciąży chodzę na zajęcia fitness minimum 3 razy w tyg (też dzięki mężowi;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czekam na kartę multisport i też planuję pochodzić tylko, że na siłownię pobiegać troszkę na bieżni :)

      Usuń
  2. Ja na brzuch polecam bieganie.

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem ciekawa efektów i oczywiście życzę powodzenia:)

    pozdrawiam ciepło
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak idzie? trzymam kciuki ciągle:D

      Usuń
    2. dzięki Patrycja :) idzie całkiem dobrze, tylko efektów nie widzę jak na razie :(

      Usuń
    3. na efekty, jak zawsze trzeba trochę poczekać... cierpliwości i nie trać wiary:)

      Usuń
  4. Powodzenia:) Ja lubię się kręcić, najczęściej kiedy oglądam jakiś serial:) Po jakimś czasie siniaki są coraz mniejsze, ale początki też miałam bolesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Już jest lepiej z siniakami, a kręcenie zaczyna sprawiać nawet przyjemność :)

      Usuń
  5. Ja mam takie bez kolców. Niektórzy twierdzą, że te kolce mogą źle wpływać na nerki. Lubię pokręcić dla przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och a tego nie słyszałam...ale zanim dojdę do nerek to muszę jeszcze dużo tłuszczyku spalić :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :) Wszystkie są dla mnie niezmiernie ważne.

Jednak komentarze obraźliwe, nieetyczne i naruszające zasady dobrego wychowania będą usuwane.