Pewnie już macie dosyć czytania o
mydełkach, ale jak nabywam coś nowego, czego jeszcze nie miałam to chcę od razu
podzielić się z Wami wrażeniami.
Nie jest tajemnicą, że lubię
mydełka z Lawendowej Farmy, dlatego też i tym razem o tychże mydełkach napiszę :)
Jakiś czas temu zakupiłam trzy
mydełka. Jedno z nich już miałam, dwa to u mnie nowość. I tak:
Mydełko Biała Róża
„Mydełko dla spragnionych
różanego zapachu i wszystkich, którzy lubią czyste, białe mydła bez dodatków.
Zawiera olej ze słodkich migdałów (20%), który natłuszcza, zmiękcza i
wygładza skórę;
Skład:
oliwa, olej kokosowy,
olej ze słodkich migdałów, wodorotlenek sodu, kompozycja zapachowa różana”
Mydło to chciałam przede
wszystkim przeznaczyć do codziennego mycia dłoni, jednak niestety nie nadaje
się do tego, gdyż często używane robi się bardzo miękkie, rozłazi się i nie da
się go używać. Przeznaczyłam je do mycia ciała, a do dłoni mydełko płynne (jest
chyba najlepsze).
Oczywiście jak wszystkie mydełka
nie wysusza skóry i używa się je bardzo przyjemnie. Co do zapachu róży to
niestety ja go nie wyczułam.
Mydło Kleopatry
„To mydło w sam raz dla królowej!
Mleko kozie zawiera dużo witamin , soli mineralnych, a mydło z jego dodatkiem
jest mocno kremowe i pozostawia skórę miękką , gładką i cudownie
odnowioną.
Skład:
oliwa, olej kokosowy, olej palmowy, olejki eteryczne: jodłowy i pomarańczowy, kozie mleko, wodorotlenek sodu, woda”
Skład:
oliwa, olej kokosowy, olej palmowy, olejki eteryczne: jodłowy i pomarańczowy, kozie mleko, wodorotlenek sodu, woda”
Bardzo fajne mydło, skóra naprawdę po myciu jest lekko nawilżona i miękka. Lekko się pieni, dobrze się nim myje. Jedyne co mi przeszkadza to olej palmowy w składzie, na co szczerze mówiąc nie zwróciłam uwagi :(
Mydło Aktywny Węgiel Lux
„To nasze "czarne
złoto" czyli mydło, którego sprzedajemy najwięcej. I nic dziwnego, bo
posiada same zalety (no, dobrze, minusem jest jego czarny kolor). Zawiera
aktywny węgiel drzewny, który dzięki swej ogromnej powierzchni
adsorpcyjnej pochłania bakterie, trucizny, przykre zapachy, bardzo
skutecznie oczyszcza skórę trądzikową, pieni się obficie (szara, ale nie
brudząca piana), dobrze zastępuje wybielającą pastę do mycia zębów;
pachnie miętowo-goździkowo
Skład:
olej kokosowy, oliwa, olej ze
słodkich migdałów, olej rycynowy, wodorotlenek sodu, węgiel drzewny,
woda destylowana, olejki eteryczne: miętowy i goździkowy”
Mydełko to kupiłam z myślą o moim
mężu i w oparciu o jego opinię, a także o moje spostrzeżenia. Mąż mój bowiem ma
problem ze skórą na głowie, przesusza się i często wyskakują mu tam nieproszeni
goście. Głowę myje codziennie od ok. dwóch miesięcy i muszę przyznać, że mydło
nawet trochę pomogło. Co prawda nie zniknęły zupełnie, ale skóra głowy lekko
się uspokoiła.
Nie próbowałam mydła zamiast pasty
do zębów, jakoś nie miałam odwagi :) Mydło pachnie świeżo i
ładnie.
Muszę chyba kupić mydełka gdzieś
indziej, żeby poznać inne cudeńka, a może okażą się jeszcze fajniejsze :)
Jakie mydełka Wy lubicie?
Bardzo ciekawe te mydła:)
OdpowiedzUsuńMydełka z LF są naprawdę fajne :)
UsuńMiałam kilka mydełek z LF.
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności poznać mydełek z Lawendowej Farby. Chociaż na stronę LF zaglądam od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńMusisz kiedyś się skusić, myślę, że będziesz zadowolona :)
UsuńCzytałam kiedyś o tych mydłach gdzieś, ale kompletnie o nich zapomniałam. Teraz znów mam ochotę zrobić zakupy i ja, ale mydlanych zapasów na razie mam sporo :)
OdpowiedzUsuń