I znowu to samo…..Pat&Rub :)
Cóż ja mogę…. winić można tylko producenta za zrobienie tak fajnych kosmetyków :)
Dziś balsamy do dłoni. Mam ich w
sumie 3, z czego jeden już się kończy. Używam ich non stop. Zapewne widoczne są
już u mnie oznaki uzależnienia…
Wszystkie balsamy znakomicie
nawilżają skórę dłoni, uelastyczniają, wzmacniają paznokcie i szybko się
wchłaniają nie pozostawiając uczucia tłustych dłoni. Dosłownie po chwili można
„używać” rąk bez obaw wytłuszczenia wszystkiego naokoło. Posiadają również
naturalne filtry UV.
Jako pierwszy kupiłam Balsam Rewitalizujący.
Balsam ten, ponadto co już napisałam wyżej, ma właściwości przeciwstarzeniowe (żurawina).
Zapach ma świeży cytrynowy. O ile balsamy do ciała o tym zapachu uwielbiam o
tyle w kremie do rąk troszkę mi ten zapach przeszkadza.
Dlatego też zdecydowałam się na
zakup Balsamu Relaksującego. Strzał w dziesiątkę :) Noszę go wszędzie ze
sobą. Pachnie delikatnie i świeżo (cytrynowo-kokosowo). Jedyne czego mi brakuje
to mniejszego i poręczniejszego opakowania do torebki.
Trzeci balsam to Bogaty Balsam do
dłoni Home Spa. Krem kupiłam razem z pilingiem do dłoni z tej samej serii.
Zaczęły mi się bowiem problemy ze skórkami przy paznokciach. Odrywały się
płatami co z czasem stało się nawet bolesne. Zaczęłam więc kurację witaminową
(A+E – niezawodna w takich przypadkach) oraz wspomagającą kosmetykami z serii
domowe spa dla dłoni.
Piling posiada drobinki z bambusa
i pestek moreli, które skutecznie złuszczają martwy naskórek. Zawiera również
masło shea dzięki czemu masaż i piling to czysta przyjemność. Prawdę mówią już
po samym pilingu dłonie są gładkie i nawilżone. Jednak gdy po osuszeniu dłoni
wsmarujemy balsam, dłonie są znakomicie odżywione i nawilżone.
Balsam z serii spa jest trochę
bogatszy w składzie niż dwa poprzednie. Prawdą jest, iż jest to balsam do zadań
specjalnych :)
W opisie balsamu zapach określony jest jako słodki cytrusowy – mi się kojarzy
raczej z leśnym. Balsamu używam codziennie wieczorem.
Konsystencję wszystkie balsamy
mają praktycznie taką samą – delikatną kremową. I jak już wspomniałam żaden z
nich nie pozostawia uczucia „lepkich rąk”.
Lubię używać całej trójki, skóra
dłoni jest po nich aksamitna, choć moim ulubieńcem z tej trójki jest Rewitalizujący Balsam Do Rąk.
Cena regularna:
balsamy Rewitalizujący i Relaksujący 39 zł
balsam z serii home spa 55 zł
piling do rąk 59 zł
dwa ostatnie warto kupić w
promocji, których nie brakuje jeżeli chodzi o Pat&Rub.
Podzielam Twoje opinie o balsamach do rąk PAT&RUB.
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, poprawiają nie tylko wygląd skóry dłoni ale i nastrój (szczególnie ten z linii rewitalizującej- ach!ten aromat cytryny). Zielony mam już na wykończeniu:( natomiast z linii Domowe SPA pozostał tylko pilling. W moim przekonaniu na duży plus są dozowniki i wydajność balsamów.
Moi faworyci wśród produktów do pielęgnacji skóry dłoni-bardzo lubię je stosować również ze względu na delikatną konsystencję, która szybko się wchłania (sama dobrze o tym wiesz;-)
Serdeczności:)
Masz rację jeżeli chodzi o dozowniki i wydajność.
UsuńZauważyłam też, że dobrze wpływają na moje paznokcie.
Balsamy do dłoni na pewno będą "stałym gościem" w moim domu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
W moim już są i nawet mąż chętnie po nie sięga (serio).
OdpowiedzUsuńMój mąż zachwycił się pilingiem cukrowym :) ale o tym zapewne jeszcze napiszę...
Usuń