Przy okazji kupna tuszu do rzęs (o którym napiszę za jakiś czas), a także trwającej akcji
maseczkowej stwierdziłam, że wypróbuję również maseczki Dr.Hauschka. Zamówiłam dwie miniaturki, a przy okazji dostałam kilka próbek. Znalazła się tam również
maseczka różana, więc będę mogła opowiedzieć Wam pierwsze wrażenia :)
Dziś kilka słów o maseczce
oczyszczającej.
Producent zachęca nas tak:
„Maseczka oczyszczająca do
twarzy łączy w sobie siłę naturalnej ziemi borowinowej z przeciwzapalnymi i
regulującymi procesy wydzielania właściwościami nasturcji i oczaru. Głęboko
oczyszczające działanie rozjaśnia cerę, delikatnie reguluje proces nadmiernego
rogowacenia oraz wydzielania sebum. Wyciąg z oczaru wzmacnia skórę i nadaje jej
naturalny koloryt.
Wskazówka: Kąpiel parowa
do twarzy wraz z Maseczką oczyszczającą stanowią
efektywny program pielęgnacyjny dla skóry o obrazie zanieczyszczonym. Stosowane
regularnie 1-2 razy w tygodniu przywracają naturalną równowagę w zakresie
funkcji skóry. Zapewnia cerze głębokie oczyszczanie: usuwa martwe komórki
naskórka oraz nadmiar wydzieliny, otwiera pory skórne łagodzi podrażnienia i
stany zapalne. Preparat w formie proszku na bazie glinki oraz wyciągów z roślin
leczniczych, przeznaczony do każdego typu cery.
Skład:
Loess, Tropaeolum Majus, Hamamelis Virginiana, Zea Mays.”
Maseczka jest w formie proszku w brązowym
kolorze. Przygotowuje się ją tak jak maseczki z glinek. Producent proponuje
dodanie do proszku wody, odrobiny toniku i używanego kremu, aż do uzyskania
gładkiej masy o konsystencji gęstej śmietany. Ja ograniczyłam się jedynie do
ciepłej wody mineralnej.
przepraszam za jakość, ale mój aparat wieczorem nie daje rady |
Brązową papkę nałożyłam na twarz omijając okolicę
oczu i ust. Po 15 minutach zmyłam maseczkę wilgotnym ręcznikiem papierowym i
doczyściłam wacikiem.
Wrażenia? Bardzo pozytywne. Buzia była gładka, jasna
i matowa. Pory dobrze oczyszczone. Twarz idealnie przygotowana do aplikacji
kremu. Jestem pewna, że używając jej regularnie, przynajmniej raz w tygodniu,
efekty będą jeszcze lepsze.
Maseczkę robiłam wczoraj, a dziś jeszcze miałam gładką buzię, makijaż dobrze się rozprowadził i wytrwał cały dzień.
Ja zamówiłam sobie saszetkę 10 g na wypróbowanie i
starczyła mi ona na dwa razy (tylko na twarz). Dostępne jest jednak również pełnowymiarowe
opakowanie 90 g.
Na pewno zastanowię się nad jego kupnem, jednak wcześniej chciałabym wypróbować
maseczki z glinek, których nie próbowałam, a o których dzięki październikowej
akcji mogłam poczytać :)
Nie miałam jeszcze nic od Dr.Hauschka, ale może kiedyś coś wypróbuję, bo czytałam sporo dobrych opinii na temat produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze zetknięcie z Dr.Hauschka. Zamówiłam maskarę, a maseczki miniaturki przy okazji - pierwsze wrażenia mam bardzo pozytywne :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki od Hauschki- zarówno pielęgnację, jak i kolorówkę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś jako gratis do zakupów dostałam saszetkę z łagodzącą wersją maseczki, jednak było z nią coś nie tak- po otworzeniu wyciekła nieciekawie wyglądająca, rozwarstwiona ciecz... sprawdzałam datę ważności, i było niby wszystko w porządki z jej terminem, ale nie odważyłam się- i chyba słusznie- ulokować jej na twarzy ;)
Także niby miałam z nią styczność, a tak naprawdę to nie do końca... eh, szkoda, może jescze kiedyś :)
To bardzo dziwne...ja dostałam próbkę maseczki różanej i mam małą tubkę rewitalizującej, mam nadzieję, że ich "kondycja" będzie dobra i da radę je wypróbować :)
UsuńNie miałam jeszcze nic tej marki. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńJa właśnie pomału, nieśmiało ją u siebie wprowadzam i pierwsze wrażenia pozytywne :)
UsuńNie znam tej firmy, ale recenzja bardzo zachęca:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa marka. Czekam zatem na recenzje :)
OdpowiedzUsuńBędą na pewno :)
Usuń:)
UsuńTeraz bardzo zależy mi na nawilżeniu i wygładzeniu. Pod podkład buzia musi być zdrowa, inaczej cały efekt matowienia jest zepsuty...
UsuńMiłej nocki...
Ciekawi mnie ona...
OdpowiedzUsuńJest fajna, i dobre jest to, że można zamówić saszetkę na wypróbowanie :)
Usuńbrzmi ciekawie, dużo dobrego o tej firmie czytałam :]
OdpowiedzUsuńJa również, dlatego też chciałam przekonać się czy ich kosmetyki naprawdę są takie dobre :)
UsuńKurcze, blogger do tego stopnia mi ześwirował, że nie pokazuje nowych postów osób, które obserwuję... Gdybym tu nie weszła to nawet nie wiedziałabym, że jest nowa notka :( super zrecenzowałaś maseczkę, czuję się na nią skuszona :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Zaczynam rozumieć dlaczego sporo osób chwali kosmetyki Hauschka :)
UsuńJa też mam czasami taki problem z bloggerem, albo odświeża się dopiero po paru godzinach od umieszczenia postu oboby, którą obsewuję.
Ja mam Dr.Hauschka zestaw podróżny - oczyszczanie twarzy w którym ta maseczka jest. Jeszcze nie miałam okazji użyć. Sama nie wiem na co czekam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz wypróbować :) A jak reszta zestawu?
Usuńbardzo ciekawa maseczka, chętnie bym ją wypróbowała na mojej buźce
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
polecam :) w sklepie internetowym Dr.Hauschka można kupić saszetkę na wypróbowanie
Usuńdziękuję za informacje :*
UsuńJa także serdecznie Cię zachęcam do wypróbowania glinek :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie :)
Usuń